Wstyd ma różne odcienie. Choć w swej naturze nieprzyjemny, nie musi być uczuciem „szkodliwym”. Zdrowy wstyd może być informacją o tym, że jakieś zachowanie jest niewłaściwe. Pomaga powrócić do norm społecznych, poprawić swoje zachowanie w przyszłości.

Toksyczny wstyd natomiast nie wnosi w życie nic konstruktywnego — za to psychicznie pogrąża, ściąga w dół. Toksyczny wstyd poznamy między innymi po tym, że z zewnątrz, z obiektywnego punktu widzenia, nie istnieją żadne powody, dla których człowiek miałby go odczuwać.

Wstyd doświadczany w następstwie obrony swoich wartości może być przykładem wstydu toksycznego. Skąd się on bierze? Gdzie mogą znajdować się jego korzenie? Poniżej przedstawiam kilka wyjaśnień, dlaczego wstyd może stać się destrukcyjnym uczuciem.

Wyjaśnienia

💦 Realne relacyjne zawstydzenie

Wstyd może się pojawić w wyniku doświadczenia realnego, relacyjnego zawstydzenia. Jest reakcją na unieważniający komunikat. Jeśli trwa krótko i przemija, by ustąpić miejsca adaptacyjnym w takiej sytuacji emocjom, jak złość czy chęć protestu, można go traktować jako naturalną odpowiedź psychiki na zawstydzenie. Spotkanie z zawstydzającym komunikatem wymaga jednak postawienia granic — wyraźnych, jednoznacznych i konsekwentnych. To zachowanie nie jest w porządku. Ja się na to nie zgadzam.

💦 Sposób stawiania granic

Umiejętność stawiania jasnych granic jest sztuką. Sposób, w jaki to robimy, może wzbudzać w nas wstyd. Granice wyznaczane wybuchami złości lub agresją, czy też przeciwnie — nadmierną grzecznością, zbyt kulturalnie — mogą sprzyjać pojawieniu się wstydu. Prawidłowo postawione granice to takie, które komunikujemy stanowczo i asertywnie — nie agresywnie, czy też zbyt ulegle.

💦 Zawstydzająca relacja z rodzicem

Jeśli głos naszego opiekuna był krytyczny wobec dotyczących nas bardzo osobistych, niedyskutowalnych kwestii, takich jak potrzeby czy gust, istnieje duża szansa, że został on uwewnętrzniony. W dorosłości zaczyna funkcjonować autonomicznie, „na autopilocie”, pod postacią „wewnętrznego zawstydzacza”, który powiela dewaluujące komunikaty wyuczone w przeszłości. Praca z „wewnętrznym zawstydzaczem” w głównej mierze polega na wykształceniu w sobie przeciwnego, bo odwstydzającego głosu, który podpowiada — To nie jest powód do wstydu. Nie pozwól wcisnąć sobie takiego kitu.

💦 Trudność uznania, że ktoś może uważać inaczej

Osoby z tendencjami zależnościowymi mają silną potrzebę aprobaty, potwierdzania przez innych, że to, co robią, jest w porządku. Jednak inni ludzie mają prawo uważać coś za niewartościowe, nieinteresujące czy nawet niewłaściwe. Możemy się nie zgadzać i jednocześnie pozostawać w dobrych relacjach — te dwie kwestie nie muszą stać ze sobą w sprzeczności. W tym kontekście istotne jest kształtowanie w sobie większej, wewnętrznej zgody na mentalną separację — W tej sprawie nie musimy być bratnimi duszami. Mogą nas łączyć inne obszary.

💦 Słabe wewnętrzne granice

Granice oprócz tego, że przebiegają między ludźmi, przebiegają także wewnątrz nich. Gdy z łatwością zalewamy się cudzymi uczuciami, „łykamy je jak pelikan”, czyli w całości, bez przeżuwania, możemy mówić o słabych wewnętrznych granicach. Często występują one u osób wrażliwych, które już na wczesnym etapie rozwoju zaangażowane były w symbiotyczne relacje, czyli takie, w których najpierw jest MY, potem dopiero jest JA. W tego typu relacjach nie ma różnicowania na to, co jest MOJE, a co jest CZYJEŚ. Rodzic projektuje na dziecko swoje uczucia i potrzeby, nie zauważa odrębności jego świata psychicznego od swojego własnego.

💦 Niewspierające przekonania

Za dobrze mam. Po co wsadzałam w to swoje trzy grosze? Teraz jest jeszcze gorzej. Nie da się tak. Jak ty to sobie wyobrażasz. Nie da się w tym kraju. Bo co ty tam chcesz. Przecież on dobrze zarabia. Nie wybrzydzaj. To tylko kilka przykładów niewspierających przekonań, którymi wypełniona jest nasza rzeczywistość i które otaczają nas zewsząd. Umniejszają one nasze potrzeby i emocje, podtrzymują niekonstruktywny wstyd. Często są po prostu obrazą.

💦 Niezaspokojone potrzeby

Niektóre potrzeby w obrębie związku czy rodziny mogą pozostawać niezaspokojone, czy nawet zawstydzone. Choć partner/-ka nie jest w stanie wypełnić deficytu bezwarunkowej miłości, który wyraźnie rysuje się w biografii osób DDA/DDD, warto pamiętać, że istnieje jednak szereg potrzeb, które jest on/ona w stanie zaspokoić, na przykład potrzeby przynależności i poczucia bezpieczeństwa. Nie jesteśmy w stanie dostarczyć ich sobie samodzielnie.

💦 Zobaczenie swojego Wewnętrznego Dziecka

Znajdź zdjęcie siebie z dzieciństwa — popatrz na małą wersję siebie. Czy mógłbyś/-abyś powiedzieć jemu/jej — jesteś bezgustowny/-a, niewłaściwy/-a, nieadekwatny/-a? Czy takie słowa przejdą Ci przez gardło? Czy pozwoliłbyś/-abyś, by ktoś inny mówił tak do tego dziecka? Protest czy złość, które mogą uruchomić się pod wpływem tych pytań, są uczuciami pomocnymi w stawianiu granic — Nikt bowiem nie może mnie tak opresyjnie traktować.

Wskazówki

Co może być pomocą, jeśli doświadczamy wstydu, gdy stajemy w obronie swoich wartości?

💦 Oddemonizowanie wstydu

Spróbuj spojrzeć na sytuację z boku — Czy ten wstyd jest adekwatny do okoliczności? Czy mam obiektywne powody, by wstydzić się swojego zachowania? Nie wszystko, co robimy, musi być mądre i ambitne. Co więcej, nie mamy obowiązku spełniać oczekiwań innych — na przykład w zakresie tego, jak powinniśmy spędzać swój wolny czas. Systematyczne odwstydzanie siebie i połączenie się ze swoimi dobrymi, ludzkimi potrzebami pozwala uodpornić się na wstyd. Pomaga w tym też nadawanie sobie praw. Nie muszą tego robić inni ludzie. Nie musimy być zależni od ich aprobaty czy zezwolenia, nie musimy prosić o to, co jest naszym przyrodzonym prawem.

💦 Nauka stawiania granic

Odwstydzające działanie ma również praca nad bronieniem siebie, swoich praw i potrzeb. Ma ona wiele etapów i na każdym z nich będzie oznaczać coś nieco innego. Dla kogoś, kto nie potrafi odczuwać granic (czy to wewnętrznych, czy zewnętrznych) w ogóle, sukcesem będzie już samo doświadczenie, że może się różnić i że dany głos bądź przekonanie nie jest jego. Dla innej osoby, na kolejnym etapie pracy nad granicami, istotne będzie wyrażenie swoich potrzeb czy niezgody na coś.

Niewprowadzanie w życie z innymi ludźmi granic powoduje, że „nakręcają” się oni w swoich oczekiwaniach, pozwalają sobie na więcej — nie mają informacji na temat tego, gdzie powinni się zatrzymać. To wygodne, sami więc prawdopodobnie nie będą o takie informacje szczególnie zabiegać.

💦 Rozmowa ze sobą głosem Dobrej Matki

Kontrą dla uwewnętrznionego zawstydzającego głosu jakiegoś Ważnego Innego może być wykształcony samodzielnie głos Dobrej Matki, która otula odwstydzeniem.

Nie masz się czego wstydzić. Nie popadaj w spiralę wstydu. To jest toksyczny wstyd. Obroniłaś swoją potrzebę odpoczynku, brawo! Moja potrzeba jest dobra.

Możesz zgromadzić własne odwstydzające komunikaty — gotowe do użycia na wypadek zalania falą nadmiernego wstydu, na przykład — Mogę być z siebie dumny/-a, bo obroniłem/-am siebie. Taki komunikat może mieć również postać niewerbalną — być gestem przypominającym, że nie chcę samej/samego siebie zawstydzać, na przykład — położenie ręki na piersi i pozwolenie na dojście swojej wrażliwości do głosu, trzymanie się za ramiona, kołysanie, czy też stanięcie mocno na nogach.

Jeśli zawstydzoną potrzebą jest przykładowo odpoczynek, przypomnij sobie, że dopiero po „naładowaniu akumulatorów” możliwe jest skuteczne funkcjonowanie. Jak mówi przysłowie — Z pustego i Salomon nie naleje. Jestem człowiekiem, nie Bogiem. To ludzkie potrzebować odpoczynku.

Badania

Granice

Chu, V. (1993). Psychoterapia Gestalt: wykład podstawowy. Kanon.

  • Psychoterapia Gestalt sytuację, w której zatarte są granice między JA a TY, nazywa konfluencją:
    • osobom, które pozostają w takim kontakcie z innymi, trudno odróżnić, co jest ich własną potrzebą czy uczuciem, a co należy do drugiego człowieka;
    • własne emocje i potrzeby zlewają się wtedy emocjami i potrzebami kogoś innego;
    • osoba jest zależna od drugiego człowieka, czasem nawet uzależniona — bycie we dwoje staje się nałogiem, w samotności pojawiają się swoiste „objawy abstynencyjne”:
      • terapeuci pracujący w tym nurcie wskazują na potrzebę nawiązania prawdziwego kontaktu ze sobą i swoimi potrzebami, by móc zachować konstruktywny kontakt z innymi ludźmi;
      • taki kontakt polega na równowadze między opieraniem się na sobie a opieraniem się na innym człowieku — pozostając w takim kontakcie możemy realizować swoje potrzeby bez utraty poczucia odrębności.